Z pośród wielu różnych, mniej lub bardziej przydatnych, akcesoriów do fotografii, jedynym, którego naprawdę potrzebuje każdy fotograf jest blenda. Jest nie tylko stosunkowo tania i lekka w transporcie, ale również występuje w różnych kształtach, rozmiarach i kolorach. Jej główne zadanie to skierowanie światła w stronę tematu zdjęcia, ale nie tylko.
Może stanowić uzupełnienie światła studyjnego – np. zamiast kolejnej lampy – lub być użyta samodzielnie, ze światłem zastanym. Zamiast długiego i żmudnego rozstawiania i ustawiania oświetlenia, często jedynym co w zupełności wystarczy jest prosty reflektor, czyli właśnie blenda, którą dodatkowo łatwo zabrać ze sobą w plener. W zależności od rozmiaru, może być stosunkowo mała, zdecydowanie lżejsza, łatwiejsza do przenoszenia i szybsza do rozłożenia od całego zestawu lamp i softboxów czy parasolek. Wystarczy nakierować ją tak, aby odbijała światło w stronę naszego modela czy modelki, a odbite światło rozjaśni niepożądane cienie. W dodatku jeżeli jest to bledna typu 5w1 to od razu mamy kilka rodzajów modyfikatorów światła na wiele różnych okazji. Przeważnie jest to dyfuzor, który ma za zadanie rozmiękczyć naturalne światło, i na który możemy założyć coś w rodzaju pokrowca ze srebrną i złotą powierzchnią odbijającą, a po wywróceniu go na drugą stronę z powierzchniami w kolorach białym i czarnym (czasami układ jest inny np. biała i złota, a wewnątrz srebrna i czarna). Srebrna strona odbija najwięcej światła. Jeżeli potrzebujemy go mniej to zastosujemy białą powierzchnię. W razie czego intensywność padającego światła można regulować podobnie jak w przypadku lamp, przybliżając i oddalając naszą blendą od tematu zdjęcia.
Blenda od paneli lub ekranów odblaskowych różni się głównie konstrukcją, ponieważ nie wymaga dodatkowych stelaży i uchwytów. Jej stelaż, w postaci elastycznej taśmy, jest już wszyty w jej brzegi. Blenda może mieć różne kształty i rozmiary. Od małych jednoręcznych, do dużych 2 metrowych kolosów, które oprócz odbijania światła mogą być wykorzystane jako tło. Od trójkątnych, które często mają w jednym z wierzchołków wygodny uchwyt, przez okrągłe do owalnych, niemal prostokątnych.
Blendy trójkątne są zazwyczaj najmniejsze i z wspomnianym uchwytem. Mogą być wielkości kilkunastu centymetrów, przez 30, 60 do nawet 80 cm. Dobre do obsługi jedną ręką, gdzie w drugiej trzymamy aparat. Nie oświetlimy nimi całego modela czy modelki, ale sprawdzą się przy doświetlaniu ciasnych portretów, jakichś detali czy małych przedmiotów.
Blendy okrągłe – bardzo uniwersalne. Dostępne zazwyczaj w rozmiarach od 50 do nawet 150 cm. Często w wspomnianych już wersjach 5w1.
Blendy owalne im są większe tym bardziej mogą przypominać prostokąt z zaokrąglonymi narożnikami. Występują w rozmiarach np. 90×120 cm do nawet 150×200 cm. Pozwalają odbić bardzo dużo światła, mogą też służyć za białe lub czarne tło. Należy uważać z nimi podczas pracy na zewnątrz, ponieważ przez dość dużą powierzchnię mogą działać jak żagiel na wietrze.
Blendy występują w różnych kolorach, przeważnie jest to dyfuzor i powierzchnie białe, czarne, złote i srebrne, ale można znaleźć również wersje zielone i niebieskie, a także tzw. sunlight czyli srebrno-złote.
Dyfuzor ma za zadanie zmiękczyć padające na modela światło. Wtedy ustawiamy go nie pod kątem do światła, a na jego drodze, aby światło przezeń przechodzące zostało zmiękczone.
Biała powierzchnia odbija i nakierowuje światło na dany temat zdjęcia i jednocześnie nie zmienia jego temperatury barwowej. Jest bardzo uniwersalna, a odbite światło jest stosunkowo miękkie. Sprawdzają się zarówno w plenerze, jak i w studiu. Nadają się do wykonywania fotografii portretowej, ale również do zdjęć produktów w fotografii reklamowej.
Srebrna powierzchnia działa podobnie do białej, ale odbija zdecydowanie więcej światła, a jego charakter jest nieco ostrzejszy. Sprawdza się kiedy mamy słabe źródło światła i chcemy z niego wyciągnąć jak najwięcej lub po prostu kiedy uznamy, że biała blenda odbija go za mało.
Złota powierzchnia odbija podobną ilość światła do srebrnej, ale jej temperatura jest zdecydowanie cieplejsza. Raczej stosowane w plenerze niż w studiu z uwagi na temperaturę lamp studyjnych. W plenerze złota blenda imituje światło słoneczne i ociepla temat zdjęcia.
Czarna powierzchnia pochłania światło i tym samym blokuje odbicia, których np. nie jesteśmy w pełni świadomi i dobiegające od innych przedmiotów, od których zostało odbite światło. Jeżeli nie chcemy na zdjęciach niepożądanych odblasków na błyszczących obiektach, takich jak szkło, biżuteria itp., wtedy warto użyć czarnej blendy.
Zielone i niebieskie powierzchnia, które można spotkać np. w zestawach 7w1 służą nie tyle odbijaniu światła, co jako tło, a następnie jako green- albo bluescreen w postprodukcji.
Powierzchnia typu sunlight albo sunfire wave to połączenie złotej i srerbnej blendy w postaci naprzemiennych pasków, fal. Odbija więcej światła niż białe blendy, a jednocześnie nie zmienia tak bardzo temperatury barwowej jak blendy złote. Jest to coś pomiędzy nimi.
Jaki rozmiar blendy wybrać? Jak zwykle – to zależy. Mniejszymi łatwiej operować, a większe odbiją znacznie więcej światła, jednak mogą wymagać pomocy asystenta. Nie ma jednej uniwersalnej blendy, która sprawdzi się zawsze i wszędzie i dużo zależy też od tego co fotografujemy. Do doświetlenia samej twarzy może wystarczyć blenda o wielkości 60 cm. Dwukrotnie większa, 120 cm może się dobrze sprawdzić położona u stóp modela jako uzupełnienie oświetlenia studyjnego, albo przy portretach z szerszym kadrem niż sama twarz, jednak nadal nie przedstawiającym całej sylwetki. Duże blendy o rozmiarach 120×180 czy 150×200 cm doświetlą nam sylwetkę modela czy modelki, albo posłużą jako bardzo mobilne tło studyjne. Trzeba tylko nauczyć się je składać, bo mogą być pod tym względem dużo bardziej oporne od ich mniejszych odpowiedników.
To jaką blendę kupić? W moim przypadku pierwszą blendą była okrągła 5w1 o średnicy 60 cm. Z czasem dokupiłem większą, również 5w1 o średnicy 110 cm. Mam też maleńką trójkątną blendę 2w1 wielkości kilkunastu cm i o powierzchniach białej i srebrnej, a także kolosa o rozmiarach 150×200 cm i powierzchniach czarnej oraz białej, który służy za tło. Najczęściej sięgam jednak po okrągłą 110 cm w przypadku portretów i 60 cm przy doświetlaniu mniejszych przedmiotów lub jako uzupełnienie 110-ki.